To, że macierzyństwo reorganizuje układ sił to wszyscy wiemy. Naturalną rzeczą też, że zmieniają się priorytety oraz to, że strasznie kurczy się tzw. czas wolny.
Osobiście podziwiam kobiety, które poniekąd rezygnują z życia zawodowego na rzecz opieki nad dziećmi- tak np zrobiła moja mama i wiem ile trudu ją kosztowało wrócić na rynek pracy po paroletniej przerwie, a w obecnej sytuacji na rynku pracy byłoby to jeszcze trudniejsze. Tylko, że prawda jest taka, że podziw w tym przypadku nie oznacza tego, że sama bym tak chciała.
Faktem jest, że czas spędzony z dzieckiem nigdy nie jest stracony oraz że samo obserwowanie tego, jak dziecko rośnie daje dużo frajdy. Niemniej ja nie wyobrażam sobie, że bycie mamą miałby być moim jedynym (bardzo wymagającym) zajęciem. Cenię sobie to, że mogę realizować się zawodowo, spełniać swoje aspiracje, a przede wszystkim rozwijać.
Uważam też, że dobrze mieć jakąś pasję (moją od niedawna jest sutasz) i ją rozwijać:)
Ale najważniejsze jest spełniać się w tym, co się robi- od tych najmniejszych rzeczy po te małe:)
a powyżej kilka moich "prac"
Ja tam bym mogła siedzieć z maluchem w domu, ale niestety pieniążki z nieba nie spadną...
OdpowiedzUsuńPiękne prace :)