poniedziałek, 2 grudnia 2013

Jak urodzić i nie zwariować...

Słyszeliście o tym filmie? Ja tak, ale dopiero niedawno miałam okazję go obejrzeć.

Jaki jest? typowo amerykański, niemniej tym razem okazuje się, że Ameryka nie jest tak daleko jakby się wydawało. Bo poruszone tam problemy dotykają w mniejszym lub większym stopniu każdego młodego rodzica.
Jeśli miałabym się doprecyzować do kogo mi najbliżej, to nie potrafiłabym odpowiedzieć jednoznacznie. W każdej bohaterce odnajduję coś z siebie:) Podobało mi się oglądanie tego filmu, bo:

  1. dawno nie obejrzałam nic co by wykraczało poza program telewizyjny
  2. przyjemnie spojrzeć na rodzicielstwo z różnych stron
  3. lubię Cameron Diaz:)
Ale najbardziej w tym filmie urzekli mnie tatusiowie i cieszę się, że u nas też można już takich spotkać:)
źródło: http://film.dziennik.pl

1 komentarz:

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)