wtorek, 14 stycznia 2014

zagadka...

Mam dla Was (dla siebie też) zagadkę..

Skąd się bierze choroba?

Mam wrażenie, że od jakiś dwóch miesięcy tylko chorujemy, a dokładniej, że się coś na Małym uwzięło...

W nocy obudził mnie, gdy rozpalony się do mnie przytulił... I tak sobie gorączkuje do teraz (!) Domowe sposoby nie działają, leki zbijają temperaturę tylko na chwilę, a mi jest go tak strasznie żal.. Biedny taki malutki... Oby nic z tego się nie rozwinęło... Mam nadzieję, że to tylko zęby (swoją drogą kto to widział, żeby dziecko tak cierpiało przy ząbkowaniu...)

źródło: www.mjakmama24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)