sobota, 29 marca 2014

Wiosenne przesilenie?

Od paru dni chodzę jakby w  transie... Nie dosypiam, budzę się zmęczona... I jakoś tak mi się nic nie chce...

Na przekór mojemu samopoczuciu moje dziecko jest wymagające, żywiołowe i... zbuntowane... Nie sądziłam, że bunt dwulatka zaczyna się jeszcze przed 18 miesiącem... Mały bardzo mocno demonstruje swoje zdanie i jakoś tak zwykle jest ono zupełnie inne niż moje...

I tak luźny przykład z dziś. Moje dziecko podeszło do bidetu i donośnym "e e e e" zademonstrowało, że chce umyć ręce. Oj, jaka ja byłam dumna, że tak ładnie i dojrzale podszedł do tematu. Niestety po rękach przyszedł czas na buzię i nim się obejrzałam cała buzia plus połowa torsu wylądowała pod strumieniem wody. I wszystko było by cacy, gdyby nie to, że zakręciłam kran żeby móc przebrać Syna co by w mokrym nie chodził... I wtedy zaczęło się... Histeria jakich mało: kopanie, wrzeszczenie, płakanie i rzucanie się na podłogę. Tak się zmęczył tym swoim zawodzeniem, że... usnął. Ale tylko na 15 min...

A ja mało, że jestem zmęczona i zdołowana, to dodatkowo stałam się skopana...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)