środa, 5 marca 2014

okiem belfra: sześciolatki w szkole

Niniejszym wprowadzam nowy cykl postów, które czasem będą się tu ukazywać. Nie da się ukryć, że prócz bycia matką jestem nauczycielem. Obie role dają mi szanse sprawdzenia siebie i rozwoju. Czasem tylko gubię się, która bardziej...

No i po wprowadzeniu. Teraz czas do sedna.

Od dawna obserwuję coraz to nowsze pomysły kolejnych ministrów edukacji, które prócz chaosu nic nie wnoszą do nauczania. Stosunkowo świeżym pomysłem jest posłanie sześciolatków do szkół. No, ale to co świeże nie zawsze jest dobre....


Kochani Rodzice, sześciolatek w pierwszej klasie to nie jest dobry pomysł. Takie dziecko nie wytrzyma 45 minut w ławce, nie jest w stanie przyswoić wszystkich zasad panujących w szkole- przecież dzieci mają zadawane prace domowe, muszą być w miarę samodzielne (przynajmniej pod względem socjalnym) i mają się uczyć... Nasze placówki nie są przystosowane do tak małych dzieci. Wydaje nam się, że rok to przecież nie jest dużo... Oj, jest... Uczę teraz w pierwszej klasie dzieci sześcio- i siedmioletnie, pod względem psychicznym różnica jest duża. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie należy generalizować, bo przecież każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ja chcę tylko zaznaczyć, że od razu widać, które dziecko jest młodsze.

Pamiętajmy także, że obniżając wiek szkolny nie zmieniają się drastycznie wymagania w klasach starszych. Wcześniej posłane dziecko będzie musiało wcześniej przestawić się na uczenie większych partii materiału.

Ministrowie przekonują, że w klasach będzie realizowane nauczanie przez zabawę.. Nie wątpię, że tak będzie.. ba, już jest bo nauczyciele wczesnoszkolni robią co mogą, aby czas w szkole był dla dziecka atrakcyjny. Ale kadra jest oceniana z realizacji podstawy programowej, daną liczbę godzin należy zrealizować w określonym czasie. I kropka. I niestety nie każde umiejętności nabywa się przez rozrywkę, czasem trzeba po prostu wielu ćwiczeń...

Jako nauczyciel patrzę na sprawę globalnie.. Jako rodzic uważam, że zabieramy dziecku rok z dzieciństwa( tego na luzie...)

A Wy macie jakieś zdanie na ten temat?

Zastanawia mnie jak wiele jeszcze namieszają do czasu, kiedy mój Brzdąc założy plecak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)