Inaczej, bo na pełen etat. Pełen etat wątpliwości....
Bo z jednej strony skłamałabym, gdybym napisała, że nie cieszę się. Jestem pełna entuzjazmu do nadchodzącego roku szkolnego, do klasy, której będę wychowawcą i do nauczania.
Ale z drugiej...
Zostawię Małego na całe dnie w domku, beze mnie. Co prawda na szczęście będzie z nim Tata, ale mnie nie będzie. Boję się, że wiele rzeczy mi umknie, że ominą mnie małe chwile, które się nie powtarzają,
Wiem, nie jestem osamotniona, wiele metek pracuje, godzi samorealizację z opieką nad dzieckiem/ dziećmi i nie mają poczucia straty.
Chyba zatem czas oswajać się z nową rzeczywistością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
podziel się swoją opinią:)
Będzie mi bardzo miło:)