Taka pogoda sprzyja odpieluszkowywaniu. A przynajmniej sprzyjałaby bardziej, gdyby Mały chciał sygnalizować swoje zamiary. Co prawda czasem mu się uda w porę uprzedzić o "E-E", niemniej skuteczność wynosi średnio 20% i sami przyznacie, że nie jest powalająca.
Jak zatem to u nas wygląda? Od paru dni Mały chodzi po mieszkaniu bez pieluszki. On chodzi, a ja obserwuję czy nie nadchodzi chęć zrobienia siku. Czasem wyczaję, że to już i biegniemy na nocnik, bijemy brawo, odnosimy siki do łazienki i spuszczamy wodę:)
Ale nie zawsze moje obserwacje są skuteczne i zdarzają się wypadki.... Na szczęście o ile z zasygnalizowaniem wcześniejszym są problemy, o tyle Mały zawsze przyjdzie się pochwalić, co już uczynił...
Oj to będzie ciężkie starcie, ale mam plan, aby w wakacje go tego wszystkiego nauczyć.
A Wam jak idzie walka z pieluszkami?
photo by World's Best Father, Dave Engledow |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
podziel się swoją opinią:)
Będzie mi bardzo miło:)