Jeśli tytuł posta traktowałabym jako pytanie, to odpowiedziałabym, że nie wiem.
Moja chwila dla siebie stale ewoluuje...
Czas po urodzeniu dziecka, to czas, gdy tak naprawdę byłam tylko matką... Zadbanie o siebie ograniczało się do kąpieli... Pamiętam jak pierwszy raz sobie umalowałam paznokcie po porodzie... ach:)
Faktem jest, że takie małe dziecko głównie śpi, ale mama wówczas też chce spać.
Pierwsze wyjście w teren, czyli do centrum handlowego to był stres. Nie miałam się w co ubrać, bo rzeczy sprzed ciąży z powodu leżenia w szafie "skurczyły się" a jedynymi względnie dobrymi ubraniami, były te ciążowe. Makijaż ograniczyłam do minimum, czyli wersja natural z pomalowanymi rzęsami.. A i tak wiedziałam, że wyprawa nie może potrwać długo, bo karmiłam piersią, a to wolałam robić w domu.
Teraz pracuję. Co prawda tylko dwa dni, ale wówczas mam możliwość i przyczynek, by zadbać o siebie dodatkowo. Wobec tego do pracy wykonuje makijaż, maluję paznokcie.... ale oczywiście wtedy, gdy mały śpi:) to jedno się nie zmieniło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
podziel się swoją opinią:)
Będzie mi bardzo miło:)