czwartek, 11 czerwca 2015

Pierwsza kontra druga ciąża

Ciąża to nie choroba... Racja! To stan odmienny, który ma wiele różnych stron.
Przeszłam pierwszą, a druga przekracza właśnie 27 tydzień. Jest inaczej niż było, ale to nie znaczy, że można to ocenić w kategoriach lepiej/ gorzej.

Pierwsza ciąża to zestaw niekończących się niespodzianek
Ja nie twierdzę, że teraz już wszystko wiem i nic nie jest w stanie wywołać mojego zdziwienia. Jak nosiłam pod serduchem Szymka sprawdzałam w Internecie co się dzieje w każdym tygodniu. Przeżywałam każdą wizytę u ginekologa, każde usg i każdą zmianę w ciele. Teraz też jest we mnie mnóstwo emocji, ale są one poniekąd bardziej stonowane.

Pierwsza ciąża bardziej zbliża
Tego mi chyba teraz najbardziej brakuje, zainteresowania ze strony męża moim odmiennym stanem. On to tłumaczy tym, że wcześniej tzn. przy pierwszej chodził jak na szpilkach, a teraz jest już spokojniejszy. Mi za to brakuje tego przejęcia, głaskania po brzuchu i czekania razem ze mną na najmniejszy sygnał ze strony dziecka... Ale jeszcze do rozwiązania jest nieco czasu i może to się jakoś poskłada.

stałość...

Bez zawahania do stałych dolegliwości/ przyjemności:

  • zapachy: teraz mogę dorabiać jako pies policyjny, czuję więcej i nie zawsze tyle ile bym chciała
  • opuchlizna: mam wielkie stopy i dłonie, a doświadczenia pierwszej ciąży pokazują, że to dopiero początek przygody
  • tańczące dziecko w brzuchu: jeśli ja sądziłam, że Szymek w brzuchu był aktywny, to nie wiedziałam co mówię, Mała kopie o każdej porze dnia czy też nocy, mam wrażenie jakby cały czas była w ruchu i ćwiczyła zumbę
Wyświetlanie 20150611_190607.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)