No i stało się, wybieramy się na pierwszy rodzinny wakacyjny wyjazd. Jedziemy nad morze i w moim stanie napawa mnie taką samą obawą, jak i radością.
Siódmy miesiąc jest bardzo intensywny w doznania. Dziecko jest już bardzo aktywne, mam czasem wrażenie, że mój brzuch tańczy poza mną...
Ale nie o tym dziś:)
Jak się przygotować na wyjazd z dzieckiem?
Po pierwsze analiza.
Zastanów się, co nam może być potrzebne w miejscu do którego się wybieramy. Czy np. jest tam sklep w którym kupujemy pieluszki? (Szymek używa tylko z Rossmanna, bo inne powodowały u niego alergię zatem zawsze się orientuję, czy jest ten sklep czy mamy wieźć je ze sobą). Wiadomo, że obecnie wszystko można dokupić, ale czasem lepiej nie narażać się na dodatkowe koszta.
Po drugie, lista.
Ja lubię mieć wszystko (no, prawie wszystko) zaplanowane wcześniej. Pozwala mi to zachować spokój. Listę wyjazdową mam zwyczaj zaczynać tworzyć kilka dni wcześniej i z czasem dopisywać (rzadziej wykreślać ) to, co może być nam potrzebne/ niezbędne.
Po trzecie, spokój.
Pakujesz się, a dziecko bardzo chętnie Ci "pomaga"? Najlepszą opcją jest wysłanie taty z dzieckiem na dwór ( dwa w jednym: pozbywasz się dziecka i partnera). Ja nie lubię jak ktoś mi stoi nad głową, bo nie mogę się skupić, i nie jest to zależne od stopnia komunikacji.
Zatem jutro wyjazd:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
podziel się swoją opinią:)
Będzie mi bardzo miło:)