niedziela, 12 października 2014

trudna codzienność

Codziennie obiecuję sobie, że coś napiszę...
I jak dotąd codziennie kończyło się na obietnicach.

Wracam do codzienności.

Od mojego ostatniego wpisu wpisu minęło wiele czasu, wiele słów padło...
Wpis usuwam, nie chcę wracać do tamtych emocji.

Mój dzień wydłużyłam do granic możliwości.
Ciężko jest być względnie perfekcyjnym pracownikiem, super mamą i wspaniałą żoną.
Uczę się balansując na krawędzi własnych możliwości i ograniczeń. Niestety odbywa się to kosztem snu i wiem, że zemści się to na mnie szybciej, niż mi się wydaje...

Dobrze, że póki co jesień jest taka mało jesienna....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

podziel się swoją opinią:)

Będzie mi bardzo miło:)