wtorek, 23 sierpnia 2016

wielki strach.. przed pracą

No i stało się nieodwracalnie i definitywnie. Jutro mój pierwszy dzień pracy po 1,5 rocznej przerwie.

Jestem PRZERAŻONA. Normalnie jest we mnie tak wielki strach...
Boję się wyjścia z domu, boję się jak Mała się odnajdzie w rzeczywistości, gdzie pół dnia nie ma mamy.
Boję się jak to wszystko się odbije na naszej rodzinie, w końcu mój mąż pracuje na noce, rankiem miniemy się w drzwiach. Po nocy w pracy będzie miał za zadanie wyszykować Szymka do przedszkola (a Szymek nie chce chodzić i są trudne poranki), a później zająć się Małą... Spać będzie mógł jak i Mała pójdzie na drzemkę oraz jak ja wrócę..
Boję się czy sobie poradzę w pracy.. W końcu noce teraz nie należą do najłatwiejszych, a tu rano trzeba wstać i nie odbijać swoich emocji na uczniach...

Boję się, że nie będę wystarczająco kochającą, cierpliwą i wspaniałą Mamą dla moich dzieci...

Boję się, że będę żałować decyzji o powrocie- a taki strach byłby najbardziej bez sensu..

a i jeszcze boję się, że mi takich widoków zabraknie...

środa, 10 sierpnia 2016

11 miesięcy.. kiedy to zleciało

Właśnie mija 11  miesięcy od kiedy w moim życiu pojawiła się Zuzia. To była chwila, gdy ponownie musiałam przeorganizować swój świat, rozdzielić serce i "być" jeszcze bardziej.

Zuza to mój aniołek, jest taka, jaką sobie wyśniłam. Pogodna, uśmiechnięta mała agentka, dla której głowę straciliśmy wszyscy, a najbardziej Szymek :)

No to co? Podsumuję nieco:

wzrost: ok.80 cm
kolor włosów: brązowe (długie:) ), grzywkę muszę od pewnego czasu wiązać w kitkę, bo włoski z przodu sięgają ponieżej brody
ulubiona zabawka: królik, który ma w sobie pozytywkę ; choć w zasadzie fajne jest wszystko co gra, świeci i się rusza
umiejętności:
- raczkuje, chodzi za ręce
-mówi "mama"
- robi "papa"
- daje buziaki i tuli się
- potrafi upomnieć się o jedzenie
- umie wchodzić po schodach
- ma dwa ząbki - dolne jedynki

Mała jest niesamowita, każdego dnia mnie zaskakuje i zachwyca. Uwielbiam jej zapach i śmiech. 

A najbardziej lubię patrzeć jak bawią się z Szymkiem, jak tworzy się ta więź i relacja między nimi. Chciałabym, aby w przyszłości byli dla siebie wsparciem.





poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Lepszy model

Minął miesiąc. Miesiąc,  gdzie działo się dużo dobrego, ogólnie ostatnio zaczęłam zauważać dookoła więcej plusów,  co zapewne jest zasługą słońca :)

Nieubłaganie zbliża się wrzesień, a wraz z nim powrót do pracy. Z jednej strony to cieszę się, że będę realizować swoje ambicje,  z drugiej jednak mam wyrzuty sumienia, że świadomie rezygnuję z czasu,  który mogłabym poświęcić tylko dzieciakom. Ale jak mówi moja ciocia,  bardzo mądra kobieta,  nie można być w rozkroku,  bo wtedy nie ma jak się ruszyć...

Wraz z powrotem do pracy bardziej dostrzegam to,  jak się zaniedbałam... Czuję się wielka... Ostatnio dostałam zdjęcia z wesela,  na którym byliśmy w maju i na nich ewidentnie jestem w ciąży... Zatem mam mocne postanowienie poprawy i zobaczymy na ile w nim wytrwam. 
Żeby nie było kupiłam karnet na siłownię i aerobik, zatem, skoro już wydałam pieniądze, to trzeba zrobić z niego pożytek :)