Oj za szybko nam minęły ferie.
Tak fajnie było budzić się razem, spędzać dzień i wspólnie zasypiać.
Jak jestem w pracy wiele rzeczy mi umyka, teraz dopiero miałam szansę poobserwować i popodziwiać jakiego dużego mam Synka.
Bardzo ciężko dziś mi było się skupić w pracy, cały czas myślałam co On robi, czy o mnie nie pyta.
Ku mojemu pocieszeniu raz się zapytał o mamę, nie wiem czy to dużo. Najważniejsze, że najwyraźniej się nie nudził i tęskniło mu się tak umiarkowanie.
Niepokojące tylko jest to, że cały czas (z przerwami na jedzenie i zabawę) ogląda bajki na YouTube. Szczególnie Maszę... Ale może to minie...